A przecież w nie tak znowu dawnych czasach aby oddać się tego rodzaju przyjemnościom, trzeba było wrócić do domu aby włożyć bardziej akuratny ubiór.

Moim skromnym zdaniem główna przyczyna tejże sytuacji jest przyziemna, mianowicie wygoda. Od XIX w. przyszło nam żyć w coraz większym tempie, co powoduje, że mamy bardzo mało wolnego czasu. Stąd więc dążymy do jak największego uproszczenia stroju czy wymagań savoir vivre. Tak więc na salony wchodzą bluzy do biegania (sprawdź to: akcesoria do biegania) zmieniające często swe pierwotne przeznaczenie odzieży sportowej. Często nie są w ogóle kupowane z zamierzeniem uprawiania ćwiczeń gimnastycznych, więc tracą swoją pierwotną funkcje.

Podobnie jest również z biustonoszami do biegania (sprawdzisz to tu: biustonosze). Chociaż zaprojektowane zostały aby zapewnić biegającym paniom wygodę podczas ćwiczeń, przydatność tychże biustonoszy sprawiła, iż w tej chwili są one powszechnie używane. Identycznie sprawa wygląda i z innymi akcesoriami do biegania jak na przykład z plecakami albo też obuwiem sportowym, które to widuje się nawet w zestawieniach z marynarką. Nie dziwi też widok pana z zegarkiem typu sportowego, włożonym do stroju wizytowego.
Można by było dojść do wniosku, iż stajemy się coraz to bardziej wygodniejsi. Nie ma w tym wprawdzie na razie nic niedobrego, jednak jak we wszystkim, zachować trzeba równowagę. Bo przecie jeśli nie będziemy widzieli rozróżnienia pomiędzy tym co „od święta” a tym co „na co dzień”, zwyczajnie siebie sami zubożymy.
Dlatego więc dobrze być czasem mało praktycznym. Przeznaczyć nieco czasu na być może mało produktywne, ale jednak bardzo ważne rytuały, takie jak na np. herbata wypijana codziennie po obiedzie (koniecznie z porcelanowych filiżanek), a do niej herbatniki z konfiturą z róży. Jak by nie było o uroku życia decydują właśnie takie drobne rytuały. Niestety żyjemy tylko raz, więc warto się życiem upajać zamiast sprowadzać je do postaci gdzie wszystko nam jedno.