Torba-lodóweczka

Znana całym pokoleniom tradycyjna, parciana torba przeradzała się, od czasu do czasu, w torbę piknikową, kiedy wkładało się w nią przysmaki na specjalne okazje. Jedzenie na dworze ma, co tu dużo kryć, ogromnie dużo uroku. Dodatkowo – zyskuje na atrakcyjności, gdy ma się do dyspozycji prawdziwie piknikową torbę-lodóweczkę.

Światowej klasy projektanci i znane marki rozpieszczają sobie współczesnych, proponując im różne cuda, które ułatwiają życie. I tak duńska marka MENU i jej znany z pomysłowości projektant, Jakob Wagner, powołali do istnienia torbę piknikową z wkładami chłodzącymi.

Nie wahaj się, tylko poczytaj więcej kaski motocyklowe na omawiany temat – informacje będą zapewne bardzo fascynujące, więc kliknij tu i zobacz więcej.

Sama torba została wykonana z termicznych materiałów, dzięki czemu piknikowe przysmaki mogą w niej porządnie zmarznąć. Ale cóż, taki już ich los.

Chodź tutaj oraz zobacz dodatkowe informacje (http://www.zygzakrent.pl/testy/) w kontekście prezentowanego artykułu. Znajdziesz tam pokrewne publikacje, które niewątpliwie Cię będą ekscytować.

Ważne, że my, czerpiący przyjemność z lunchu na świeżym powietrzu, będziemy mogli, w nawet największy upał, raczyć się schłodzonym sokiem, czy świeżymi owocami lub kanapkami. Dwa wkłady chłodzące chowa się w pokrywie torby, dzięki czemu można z powodzeniem zabrać ze sobą na piknik, czy wycieczkę kanapki z wędliną, pasztetem, czy żółtym serem. W torbie MENU (można zamówić na tej stronie) zmieści się litrowa butelka ulubionego napoju.

Wyposażona w długi, wygodny uchwyt designerska torba Wagnera może, po usunięciu wkładów chłodzących, przerodzić się w doskonałego „nosiciela” notebooka, książek, ręczników i balsamów przeciwsłonecznych. Zmieści – co się komu wymyśli w niej nosić. Bo, jak to zwykle bywa w przypadku projektów marki MENU – uroda przedmiotu zawsze idzie w parze z jego potężną funkcjonalnością.